Tak tragicznego finału wizyty w salonie piękności w Gdańsku nie mógł nikt się spodziewać. 30-letnia kobieta zmarła w trakcie zabiegu relaksacyjnego. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura.
Jak informuje Radio Gdańsk, klientka korzystała z 50-minutowego seansu w kabinie izolacji sensorycznej.
To dźwiękoszczelne pomieszczenie, do którego nie dochodzą bodźce zewnętrzne, a osoba unosi się na powierzchni roztworu wody i soli. Gdy po zakończonym zabiegu 30-latka nie odpowiadała na wezwanie obsługi, pracownica salonu weszła do środka – czytamy na stronie radia.
Klientka salonu była nieprzytomna. Wezwano ratowników medycznych, niestety mimo prób reanimacji nie udało się uratować kobiety. Na miejsce przyjechał prokurator. Zabezpieczono ślady i próbki wody z kabiny.
Niewykluczone, że powołany zostanie biegły, który zbada stan techniczny urządzenia – powiedział prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsk.