W miejscowości Rudno na drodze wojewódzkiej 229, inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Gdańsku zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą. Liczba nieprawidłowości była imponująca. To nie pierwsze nadużycie tego przewoźnika. Waga ciężka na drogach.
Podczas kontroli na podstawie danych z CEPiK inspektor ustalił, że ciągnik samochodowy zarejestrowany został po raz pierwszy w 2006 roku, a zatem powinien zostać wyposażony w tachograf cyfrowy. W pojeździe tymczasem zamontowany był tachograf analogowy. To pierwsza z poważnych nieprawidłowości jaka stwierdzona został podczas tej kontroli.
Kolejne to odcięty siłownik miecha hamulcowego koła naczepy oraz popękana tarcza hamulcowa, także koła naczepy.
Ponadto kierowca nie posiadał w pojeździe wypisu z licencji lub zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. O ile niewłaściwy tachograf i brak dokumentu na bezpieczeństwo ruchu drogowego bezpośredniego wpływu nie mają o tyle niesprawny układ hamulcowy już tak.
Zobacz też: Gdynia podąża drogą Gdańska. Będą drakońskie opłaty za parkowanie
Nie pierwsze nadużycie
Pojazdy tego przewoźnika były już kontrolowane przez pomorskich inspektorów i niestety ten przypadek nie odbiega od poprzednich, co wskazuje na lekceważący stosunek przedsiębiorcy do bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.
Kierowcę ukarano grzywną, a wobec przedsiębiorcy i osoby zarządzającej transportem wszczęte zostanie postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kary za stwierdzone naruszenia przepisów.
Czytaj również: Kierowcy z gdańskich Stogów pojadą ulicą Stryjewskiego
