Władze Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku wyraziły zainteresowanie odłączeniem Gdańska od Polski. Szef wspomnianej organizacji dopytuje w mediach społecznościowych, czy trwające protesty to dobry moment na ten ruch?
AKTUALIZACJA
Skontaktował się z nami Roland Hau, który postanowił przedstawić własne stanowisko na temat swojego wpisu.
– To pytanie nie było nawoływaniem do jakiejkolwiek secesji, a Państwa wyczerpujące znamiona przestępstwa tezy stawiane publicznie są manipulujące i świadomie krzywdzące – wyjaśnił Rolnad Hau, przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku.
Na kanwie trwających protestów ws. aborcji po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zawrzało. Tłumy wyszły na ulice Gdańska i Gdyni. Duże wzmożenie jest też w mediach społecznościowych. Co gorsza, wydarzenia stały się okazją do tworzenia sugestii w zakresie odłączenia Gdańska od Polski i prawdopodobnie jego połączenia z Niemcami.
Przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku, Roland Hau zapytał publicznie w niedzielę we wspomnianej sprawie.
– Czy naprawdę, w swoim bezkrytycznym patriotyzmie, cały czas chcecie zwierzchności Warszawy, a dokładnie jej żoliborskiej dzielnicy, nad naszym wspólnym Gdańskiem? – pyta Hau.
Przewodniczący Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku zaznaczył, że to pytanie „pobędzie” tylko 24 godziny na jego profilu. Czy to próba asekuracji?
Roland Hau swój wpis opatrzył herbem Wolnego Miasta Gdańska z lat 1920-1939. Zatem jest dobrze zorientowany i próbuje podsycać nastroje społeczne.


Skargi na Polskę w niemieckich mediach
Podkreślmy, że to nie pierwsze tego typu wystąpienie w ostatnim czasie sugerujące złą sytuację mieszkańców Gdańska.
Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz w wywiadzie dla niemieckiego radia stwierdziła, że wolność w Polsce „jest zabierana po kawałku, a tak było przecież w III Rzeszy”, a jej mama często płacze, twierdząc, że obecnie jest „gorzej niż za komuny”.
Rzecznik Dulkiewicz tłumaczył, że Pani prezydent odnosiła się do mechanizmów działania obecnej władzy w Polsce i dzisiejszej telewizji publicznej. Myślę, że miliony Polaków mają podobne odczucia.
Dulkiewicz w niemieckim radiu: „W Polsce jest gorzej niż za komuny”