– Precz z matriarchatem „wściekłych macic” – dziecko nie jest własnością matki – napisał działacz opozycyjny z Sopotu. Krzysztof Wyszkowski chce wstrzymania prac nad ustawą aborcyjną przez prezydenta. Powód? Projekt nie uwzględnia praw ojca.
Andrzej Duda przygotował ustawowe rozwiązanie dotyczące aborcji. Projekt jest już w Sejmie. Prezydent proponuje w nim możliwość przerywania ciąży w przypadku wad letalnych i wysokiego prawdopodobieństwa, że dziecko urodzi się martwe lub z wadą prowadzącą do śmierci.
Projekt nie podoba się jednak Krzysztofowi Wyszkowskiemu, działaczowi opozycyjnemu z lat 80.
Wzywam Prezydenta RP do wycofania projektu ustawy o terminacji ciąży, ponieważ, oprócz innych błędów, bezprawnie pomija on niezbywalne prawa ojca dziecka, co jest sprzeczne z Konstytucją – uważa opozycjonista.
Zdaniem Wyszkowskiego sponsorowanie medialne barbarzyństwa „lempartówek” przez tandem Michnik-Urban, przez zaangażowanie Gazety Wyborczej w problematykę stosunków polsko-żydowskich, może powodować reakcje krytyczne wobec roli Polaków żydowskiego pochodzenia w kształtowaniu polskiej opinii publicznej.
Wyszkowski zwrócił się też do środowisk żydowskich.
Szanując odmienność stosunku do życia nienarodzonego pomiędzy judaizmem a katolicyzmem wzywam Zarządy żydowskich gmin wyznaniowych do sprzeciwu wobec brutalizacji i wulgaryzacji życia publicznego forsowanej przez media i organizacje proaborcyjne.
Wady letalne
Zdaniem Dudy jego projekt uwzględniają wskazania Trybunału, projekt ten przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży, w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne.