Spacerujący po Gdańsku w sobotę i niedzielą mogą zobaczyć na drzewcach flagi Unii Europejskiej. To żadne rocznicowe obchody, a działania stricte polityczne – odpowiedź prezydent Gdańska na rządowe weto w sprawie budżetu unijnego.
Gdańsk nie jest projektem zamkniętym. To miasto, które wciąż się zmienia. Potrzebujemy kolejnych inwestycji drogowych, ale również w tzw. kapitał ludzki. Wciąż jesteśmy otwarci na potrzeby gdańszczanek i gdańszczan, dlatego też planujemy kolejne, odważne projekty. A tych bez środków unijnych po prostu nie da się zrealizować – mówi prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz.
Stąd też mieszkańcy mogą dzisiaj zobaczyć flagi unijne. Umieszczono je nie tylko na drzewcach przy najważniejszych ciągach drogowych. Flagi zainstalowano także na pojazdach komunikacji miejskiej. Dodatkowo zdjęto flagę narodową z masztu przy Gradowej Górze i tu też zastąpiono ją flagą 12 gwiazd na niebieskim płótnie.
Sprawę wywieszenia flag komentują lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Jednak maszt na Górze Gradowej to chyba przesada! – komentuje Joanna Cabaj, radna PiS.
W myśl idei, tu cytat: „polskość to nienormalność”? Inny cytat tego samego myśliciela:”kochamy cię Polsko” Szczerze? Nie wierzę. W tę miłość nie wierzę – dodaje Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska.
Flaga Związku Europejskiego nad Flagą Ojczyzny, Polski?
Patriotyzm Nowego Człowieka, gdańskiego kosmopolity, liberała?
W myśl idei, tu cytat: "polskość to nienormalność"?
Inny cytat tego samego myśliciela:"kochamy cię Polsko"
Szczerze? Nie wierzę. W tę miłość nie wierzę.— Kazimierz Koralewski (@Koralewski_K) November 27, 2020
Cios władz Gdańska w rady dzielnic. Będą makrokonwenty. Hamadyk: to bubel