Kosztowała 650 tys. zł i ma pomóc w dotarciu do Dziennego Domu Seniora oraz Centrum Pomocy Dzieciom Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. W Starogardzie Gdańskim uruchomiono potrzebną windę, ale uroczystości otwarcia wyglądały jak z czasów PRL-u – było cięcie wstęgi, wręczanie podziękowań na piśmie, próba generalna i groteskowe doglądanie inwestycji przez samego prezydenta Starogardu Gdańskiego, Janusza Stankowiaka.
Czy władze Starogardu Gdańskiego poruszają się w oparach absurdu? Można odnieść takie wrażenie. Kolejna inwestycja i znowu wielkie otwarcie z użyciem wstęgi. Co najmniej jakby ktoś otwierał wielomilionową inwestycje. Akcja kojarzyć się może z tymi rodem z czasów słusznie minionych.
Władze miasta uruchomiły windę… za 650 tys. zł. Przedsięwzięcie było potrzebne, ponieważ ma pomóc w dotarciu do Dziennego Domu Seniora oraz Centrum Pomocy Dzieciom Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Niemniej otwarcie inwestycji – uruchomienie windy wyglądało dość groteskowo. Poniżej relacja wykonana przez miejskiego urzędnika.




Jak czytamy na stronach urzędu prace objęły budowę wewnętrznego szybu windowego wraz z zakupem i montażem windy osobowej o udźwigu 800 kg, dla 10 osób oraz platformy przyschodowej dla osób niepełnosprawnych. Winda zamontowana jest w budynku administracyjno – socjalnym, natomiast platforma przy schodach zewnętrznych prowadzących do głównego wejścia do budynku.
Inwestycja kosztowała 654 973,95 zł. Budowa windy była możliwa dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dotację w kwocie 194 tys. zł przydzielił miastu Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk.